STOWARZYSZENIE TEATR MUMERUS
www.mumerus.net
ŚWIĘTO GŁUPCÓW czyli WALKA KARNAWAŁU Z POSTEM
Spektakl jest teatralną impresją na temat dwóch przeciwnych, a jednocześnie splatających się ze sobą się rytuałów: postu i karnawału. Podstawową inspiracją jest obraz Petera Breugela „Walka karnawału z postem”, a także tradycje Święta Głupców – odbywającego się na początku karnawału rytuału postawienia świata na opak, aż po tradycje postu.
Tytułowa walka obywa się pomiędzy Karnawałem zbrojnym w rożen z nabitymi nań kiełbasą i świńskim ryjem, a wychudłym Postem, którego oręż stanowi drewniana łopata z przybitymi do niej śledziami. Na scenie walczą dwa żywioły i przeplata się przyziemny, trywialny rytuał ciągłej zabawy - czyli Karnawał - z uduchowionym, a przez to wychudłym żywiołem Postu. Tak jak w wierszu Księdza Józefa Baki: „Łopata / Przeplata / Wesele / W łez wiele”.
Cała ta szaleńcza zabawa odgrywana jest w konwencji teatru jarmarcznego. W warstwie tekstowej wykorzystano pełne bogactwo tekstów kojarzących się z postem i karnawałem – od rytmicznych rymowanek księdza Józefa Baki, poprzez fragmenty autentycznych gier karnawałowych ze szczególnym uwzględnieniem gry o Bigosie, co upity odszedł od siebie, wysublimowane teksty Jana Andrzeja Morsztyna aż po przysłowia i wyliczanki. Różnorodność dźwięków - od improwizowanej na różnego rodzaju użytkowych przedmiotach kociej muzyki aż po wykonywane na żywo poprzez jarmarcznych grajków znane i mniej znane motywy dopełniają atmosfery końca karnawału i początku postu.
Scenariusz, reżyseria, produkcja: Wiesław Hołdys
Aktorzy: Beata Kolak, Anna Lenczewska, Ana Nowicka, Olga Przeklasa, Jan Mancewicz, Bartosz Tryboń, Robert Żurek
Scenografia(na motywach obrazów Petera Bruegela):
Kostiumy: Elżbieta Rokita
Maski i rekwizyty: Katarzyna Fijał
Konstrukcje: Tadeusz Przybylski
Współpraca produkcyjna: Maria Śmiłek
Improwizacje muzyczne: Michał Braszak
Spektakl powstał przy udziale finansowym Województwa Małopolskiego
Prezentacje w Teatrze Zależnym Politechniki Krakowskiej to nowa wersja spektaklu, którego premiera odbyła się w lipcu 2009 na dziedzińcu Muzeum Etnograficznego w Krakowie
Fragmenty recenzji:
Fallus vs habit
„Kobieta w czerwonych spodniach z przyprawionym penisem siedzi na beczce z piwem. Mężczyzna w stroju błazna wygrywa przerażające dźwięki na pile. Zakonnik przebrał się za diabła, pijak za anioła. Między tymi dwoma ostatnimi toczy się walka - o człowieka. Anioł bez skrupułów przebija szatana mieczem na wskroś. Nagle odbywa się pogrzeb człowieka... żywego! Modły przy trumnie przerywane są potrzebą przełknięcia czegoś mocniejszego. Przyśpiewki ludowe przechodzą w melodie wielkopostne. Hałas, jazgot, ruch, muzyka, śpiew, śmiech, przerażenie, zamyślenie - co się dzieje? Początek apokalipsy? Wesele? A może odprawia się tam nabożeństwo kościelne? Nic z tych rzeczy. To odbywa się Święto Głupców, to post walczy z karnawałem. Teatr Mumerus zaprasza widzów na ring
Od początku wiadomo było, że przedstawienie sięga do średniowiecznego teatru jarmarcznego. Główną inspiracją dla reżysera - Wiesława Hołdysa był obraz Petera Bruegla "Walka karnawału z postem". Tytuł spektaklu pozostał prawie taki sam. Na początek reżyser dodał znaczącą część: "Święto głupców". W wiekach średnich odbywało się ono na początku karnawału. Świat stawał wtedy do góry nogami. Wszystko było dozwolone.
(…)Scenografia - jak w bajce! Są więc kolorowe stroje, niesamowite instrumenty muzyczne tworzone z niemal wszystkiego, co otacza aktorów. Rekwizyty są bardzo proste w konstrukcji, wyraziste przez swoje kolory, często ruchome. Większość z nich bez problemu można odnaleźć na obrazie Bruegla. Podobnie stroje i postaci. Oświetlenie placu pozostaje naturalne, z wyjątkiem oświetlenia stałego na Dziedzińcu Muzeum. Pod koniec spektaklu aktorzy zapalają świece. Atmosfera tej walki staje się wręcz magiczna.
Reżyser tak precyzyjnie dograł wszystkie elementy, że widzowie przechodzili w jednym momencie ze śmiechu ku zamyśleniu, i na odwrót. Potyczki rozgrywały się na różnych poziomach: obyczajowym, społecznym, religijnym. Ironia, parodia, groteska, kontrast, stały się środkami do stworzenia świata na opak. W walce postu z karnawałem można było dostrzec siebie. I uświadomić sobie, że takie zmagania nie straciły na aktualności.”
Katarzyna Kierys,
Internetowy Magazyn Teatralny Teatralia,
www.teatralia.com.pl
Święto głupców
„(…)Żywe postacie, które jakby przed chwilą zeszły z obrazu Breugela, mieli okazję oglądać ci wszyscy, którzy wybrali się na najnowszą premierę teatru Mumerus. Znany z niekonwencjonalnych przedstawień zespół, który od dziesięciu już lat wystawia na dziedzińcach i w piwnicach krakowskich kamienic rozmaite niesceniczne teksty, tym razem zaproponował widzom podróż w czasy teatru jarmarcznego. Pamiętający okres średniowiecza, ale starannie odnowiony dziedziniec Muzeum Etnograficznego stał się znakomitą scenerią do zaprezentowania wizji walki żywiołu obscenicznej, szalonej hulanki (w roli Karnawału Anna Lenczewska) z duchem umartwiającego się i nawołującego do pokuty postu (jako Post wystąpiła Olga Przekrasa). Nie zabrakło też innych postaci, charakterystycznych dla tego rodzaju ludowych przedstawień: Babograjka (Beata Kolak), Gracza (Jan Mancewicz), Przewodnika (Robert Żurek) i Mnicha (Bartosz Tryboń). Autorem scenariusza i reżyserem tego głośnego i dynamicznego widowiska jest Wiesław Hołdys.
Zgromadzeni na przedstawieniu widzowie zostali pozbawieni przywileju pozostania obserwatorami zmagań. Brak wydzielonej widowni, który początkowo wywoływał konsternację u przybyłych spektatorów, nie bardzo zorientowanych, gdzie mogą stanąć, zmusił ich do stania się uczestnikami ludowych obrzędów. Jak na prawdziwym średniowiecznym jarmarku, przesuwali się oni za Karnawałem - przewodnikiem prześmiewczej procesji, niosącym przed sobą tekturową kiełbasę zamiast religijnych sztandarów, otaczali aktorów, mieszali się z nimi. Granica między odgrywającymi swoje role komediantami a widzami nie istniała, wszyscy uczestniczyli w Święcie Głupców niemal na równych prawach. Znakomite kostiumy Elżbiety Rokity i wiernie oddające klimat mięsopustnych zabaw rekwizyty Katarzyny Fijał, wzorowane bardzo wiernie na obrazach Bruegela spowodowały, że zgromadzeni na podwórku Muzeum Etnograficznego widzowie mieli wrażenie, iż naprawdę cofnęli się w czasie do okresu średniowiecza. Zachwycał szczególnie Karnawał z wyeksponowanym fallusem nienaturalnych rozmiarów, rozdętym brzuchem i miedzianymi garnkami założonymi na nogi zamiast butów, a także Post ze słomianym ulem na głowie i garbate, pokraczne Dziwadło (w tej roli Anna Nowicka).
Kolaż autentycznych ludowych przyśpiewek, przysłów, wyliczanek wykonywanych do „kociej muzyki” wygrywanej na improwizowanych instrumentach, między innymi na pile i garnkach (muzykami w spektaklu są: Michał Braszak i Szymon Frankowski), przeplatanych rubasznymi rymowankami autorstwa księdza Józefa Baki, bardziej wyrafinowanymi wierszami Jana Andrzeja Morsztyna i sowiźrzalskimi, anonimowymi historyjkami podkreślającymi rolę huci i dzbana pełnego piwa w życiu człowieka tworzył zgrabną całość, chociaż może nie do końca czytelną dla widzów pozbawionych historycznego kontekstu i niezaznajomionych wcześniej z ideą zapustnych obchodów. Trudny, często niezrozumiały już dla współczesnego widza staropolski język także nie ułatwiał odbioru spektaklu, ale w teatrze nie wszystko musi przecież być do końca zrozumiałe.
Teatr to świetna gra aktorska, trafnie dobrany i „ograny” rekwizyt, podkreślająca nastrój muzyka, a przede wszystkim – emocje, których doświadcza widz. A tych elementów z pewnością nie zabrakło w najnowszym spektaklu teatru Mumerus. „Święto głupców, czyli walka karnawału z postem” uświadamia na nowo odwieczną prawdę – w człowieku istnieją dwa żywioły. Jeden związany jest z tym, co bliższe natury i pierwotnym instynktom, drugi z tym, co przybliża nas do Boga. Walka tych żywiołów trwa w ludziach niezależnie od tego, czy żyli w czasach średniowiecza, czy są „obywatelami współczesności”.
Magdalena Wróbel
Modny Kraków – magazyn społeczno-kulturalny
nr 9, wrzesień 2009
www.modnykrakow.pl/
Współcześni sowizdrzałowie
(…) Ożywiono obraz mistrza Petera Bruegela "Walka karnawału z postem"! Ku uciesze obserwatorów z płótna wytoczył swój monstrualny brzuch Karnawał (Anna Lenczewska), za nim Babograjek (Beata Kolak) z miedzianym kociołkiem na głowie, dalej Gracz (Jan Mancewicz) o beztroskim uśmiechu i w fikuśnej, kolorowej czapeczce. Postaci te zaliczyć można do wesołej trupy. Ale pojawi się i druga, kontrastowa. Za suchotniczym Postem (Olga Przeklasa) na czele, za bogobojnym Mnichem (Bartosz Tryboń) i za Przewodnikiem (Robert Żurek) w zgrzebnym habicie, szerokim strumieniem wypływa wszelka marność. Zderzenie było nieuniknione, wisiało w powietrzu, niczym tekturowa kiełbaska, przywiązana do patyka, którym z dumą wymachiwał tłusty Karnawał. Wśród pojękiwań i umartwień cnotliwych, między tanecznymi hulankami i lubieżnymi rymowankami birbantów, przebiega oś czasu - od karnawału po okres postu. Znamienna jest cykliczność sytuacji, regularnie powracają pewne ludyczne motywy muzyczne, a wszystko to razem stanowi odbicie cykliczności natury - pór roku, dnia i nocy etc. Najczęściej powtarzającą się figurą jest korowód, właściwy jarmarcznej, rozkrzyczanej poetyce.
(…) Doskonałym dopełnieniem jest gra aktorska - z wyrazistym, wręcz dosadnym gestem, eksponująca cielesność aktorów, niejednokrotnie w groteskowy i karykaturalny sposób. Aktorom bliżej do rubasznych komedii Arystofanesa albo średniowiecznych fars niż klasycznych, o "ugłaskanym" działaniu i potencjale w warstwie słownej. W "Święcie głupców..." działanie aż kipi energią i dynamiką, jest rubaszne, często wręcz bluźniercze, by choć na chwilę zatrzymać wzrok widza, zadziwić go, ale przede wszystkim rozśmieszyć.
Do opisu świata na opak, czyli świata w okresie karnawału, rosyjski literaturoznawca Michaił Bachtin ukuł pojęcie "karnawalizacja". Przedstawienie "Święto głupców..." tylko częściowo można określić bachtinowskim terminem, bo wprawdzie jedną, zataczającą się nogą, tkwi karnawałowej tradycji, ale drugą postawiło już na postnej glebie i ani chybi, jak zaraz uklęknie w geście pokory. Mimo to obwieszczenie niekwestionowanego zwycięzcy walki karnawału z postem nie jest takie proste, zwłaszcza, że walka powtarza się rok w rok. Żądnych precyzyjnej odpowiedzi zapraszam na spektakl!”
Agnieszka Dziedzic
Internetowy Magazyn Teatralny Teatralia,
www.teatralia.com.pl
Więcej: http://www.mumerus.net/walka_pol.html
Zdjęcia: www.Krakow.zaprasza.net
|