Sto lat temu Stanisław Gabriel Żeleński wyruszył na wojnę. Został ranny w jednej z pierwszych bitew i wzięty do rosyjskiej niewoli, gdzie zmarł następnego dnia. Nie nacieszył się więc długo sukcesem artystycznym i komercyjnym przedsięwzięcia, które z takim zapałem tworzył.
Zakład prowadziła następnie jego żona Iza, później z synem Adamem, kontynuując historię znaczących artystycznych dokonań. Jednym z największych było zdobycie złotego medalu i Grand Prix na Międzynarodowej Wystawie Sztuk Dekoracyjnych w Paryżu w 1925 za wykonanie witraży do Kaplicy Świętokrzyskiej na Wawelu, według projektu Józefa Mehoffera. Taki sam medal - za projekt tegoż witraża otrzymał Mehoffer. Tak się bowiem składa, że witraż to dwa niezależne dzieła: jednym jest projekt, drugim samo wykonanie w szkle. Jedno nie zawsze musi być równie dobre jak drugie i vice versa.
Wielkim sukcesem Żeleńskiego było sprawienie, by w stworzonym przez niego Zakładzie to drugie dzieło - szklane - zawsze było wybitne
|